JESTEM SZCZĘŚLIWA!!!
Dzisiaj nawet dobrze minął mi dzień, ale ranek był przepiękny. Mówiłam wam we wcześniejszym poście, że ważę się w poniedziałki i w piątki, a że dzisiaj poniedziałek to trzeba było się rano zważyć. Myślałam, że waga podskoczy w górę, ponieważ zjadłam trochę duży obiad dzień wcześniej. Byłam, tak zestresowana, że rano waga będzie zła, więc przez cały wieczór ćwiczyłam i jeszcze później. W końcu ze zmęczenia poszłam spać. Wstałam, o godzinie 7:00 i poszłam się szykować do szkoły. Gdy się ubierałam stanęłam na wadzę, ale.... Musiałam kilka razy się ważyć, bo nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Waga pokazywała 48,9., a wcześniej ważyłam 51 kg. Naprawdę się cieszę. Ale jeszcze bardzo dużo mam do zrzucenia. No ale zawsze do przodu nie?🙂🙂 Mam nadzieję, że wam też dobrze idzie. Możecie się ze mną podzielić, jak tam u was. Na pewno dajecie radę. Wierzę w was.
POZDRAWIAM!!!
Jutro bilans z dzisiaj. Dzisiaj nie zdążę. Pa Pa.
POZDRAWIAM!!!
Jutro bilans z dzisiaj. Dzisiaj nie zdążę. Pa Pa.
Komentarze
Prześlij komentarz